piątek, 17 stycznia 2014

Czasami skrzydła rosną po drodze...

.. nie ma więc na co czekać! Działaj! Ciesz się! Ucz i kochaj!


Z lubością pochłaniałam dziś wzrokiem Jacka, który sączył moją pracową kawę z obszczerbionej filiżanki w czerwone róże. Przeglądał jakieś kwitki w porflelu. Z przygniecionym zwyczajowo kołnierzykiem polówki. Z nieco przydługimi siwiejącymi (już nie tylko na skroniach) włosami. Z prawą nogą wspartą na lewym kolanie.
Nikt nie wymyśliłby lepszej wersji tego piątku.

2 komentarze:

  1. :)
    Kilka dni temu trafiłam na to: "Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy" (Mt 6,34)
    Jakoś tak optymizmem tchnęło. :))

    OdpowiedzUsuń