wtorek, 28 stycznia 2014

Trudne lekcje samodzielności

Nie wiem, dla kogo jest to cięższa lekcja?
Dla Hani, która ma sama troszczyć się o naukę i prace domowe, czy dla mnie, która powinnam powściągnąć swoje zapędy do perfekcji i zapobiegania mikro-katastrofom...
Zaczytane ostatnio z zeszystów:
- "Babcia nie jest szczupła, ale wytrzymała. Przechodzi operacje plastyczne. Lubi jeździć na rowerze i czasami zabiera mnie ze sobą. Bardzo ją kocham, bo zawsze się mną opiekuje."
-"Najbardziej podobało mi się, jak Pan Astronom mówił o Słońcu i kulach gazu, bo przypomniało mi to gazy "z tyłu""

Musi mieć to po babci!
Może nawet tej od operacji ;)

1 komentarz:

  1. Głupio mi pisać pod ostatnim wpisem, ale chciałbym spytać czy bloga mam już wywalić z zakładek? :(

    OdpowiedzUsuń