wtorek, 19 lutego 2013

Ciężki żywot urzędnika

Część 2. O hodowli roślin doniczkowych

Około południa zauważyła stojący na biurku skrzydłokwiat. Trudno zresztą byłoby go nie zauważyć, gdyż opadł całym swoim listestwem na jej monitor.

- No i o co Ci chodzi? – warknęła uprzejmie – mało wody dostałeś wczoraj!?
Skrzydłokwiat nie odpowiedział.
Zaniepokojona wrzuciła odpowiednie hasło na Google. Odetchnęła z ulgą. Nigdzie nie doszukała się wzmianki o tym, że rośliny owe mówić potrafią. Zatem to tylko ograniczenia techniczne…
Złapała żółty świstek papieru, na którym drukowanymi literami zapisała:
„Spragnionych napoić”
Po czym udała się do kuchni zaparzyć sobie kawę. Po drodze przesunęła doniczkę nieco bardziej w stronę monitora koleżanki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz